Hubert Laskowski – „rajdy to od zawsze moja ogromna pasja” – wywiad
Hubert Laskowski interesuje się motorsportem niemal dosłownie od dziecka. W wieku czterech lat wsiadł po raz pierwszy w gokarta. Kilka lat później, mając dwanaście lat wystartował w zawodach za kierownicą Peugeota 208 R2. O tym jak wygląda niezwykła kariera tego młodego zawodnika? Czy rozwój w Polsce jest łatwy? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w rozmowie
Większość młodych osób, które zaczynają swoją przygodę z motorsportem, kieruje swój wzrok na tor wyścigowy. Hubert w młodym wieku usiadłeś za kierownicą samochodu rajdowego. Co takiego zainteresowało Cię w tej dyscyplinie?
Tak naprawdę sam zaczynałem od wyścigów. Pierwszy raz gdy miałem cztery lata wsiadłem do gokarta. Na początku mojej kariery ścigałem się w Czechach, później we Włoszech i w Polsce. Rajdy interesowały mnie od dziecka. Kiedy przychodziłem z przedszkola, to wsiadałem do rajdówki mojego wujka i udawałem, że jadę odcinek specjalny. Rajdy podobają mi się, ponieważ jeździ się po zróżnicowanej nawierzchni, często między drzewami i nie widać co jest za zakrętem.
Brak prawa jazdy nie oznacza, że nie bierzesz udziału w zawodach. W jaki sposób można wziąć udział w takim wydarzeniu?
Na pewno nie jest to łatwe, żeby organizator zgodził się na dopuszczenie tak młodego zawodnika do imprezy rajdowej. Duże znaczenie miało moje wyścigowe doświadczenie oraz to, że kilka razy trenowałem samochodem rajdowym na zamkniętym obiekcie, co było również filmowane.
Czy Polska jest w jakikolwiek sposób przygotowana do opieki nad tak młodymi osobami, a może trzeba szukać pomocy za granicą?
Hmm… Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie, nie do końca jestem przekonany czy w naszym kraju jest to w ogóle możliwe. Nawet w kartingu jeździłem na włoskiej licencji. Jeśli chodzi o wsiadanie do samochodu, to w Polsce wg regulaminów można uczestniczyć w zawodach od czternastego roku życia, głównie w Rallycrosie, czy też Kia Picanto Cup, ale pod warunkiem posiadania wcześniejszego doświadczenia kartingowego. I dalej są to zawody torowe.
Jednym z największych wydarzeń w ostatnim czasie były zawody na Silesia Ringu. Jak wyglądały te zawody z Twojej perspektywy?
W październiku 2018 na Silesia Ringu, były to tylko testy, które miały pokazać chłopakom z Car Speed Racing, że potrafię jeździć Peugeotem 208 R2.
Tak naprawdę duże wydarzenie dla mnie było dwa tygodnie później w Czechach, gdzie zostałem dopuszczony do Kopr Cup w czeskich Koprivnicach. Do przejechania na czas był prawie dziesięciokilometrowy odcinek, który był pokonywany sześciokrotnie, a do końcowej klasyfikacji było branych pięć najlepszych przejazdów. Zająłem siódme miejsce w generalce, wygrałem „ośke” oraz klase do 1600 ccm. Nowością dla mnie, było zrobienie opisu trasy i jazda pod dyktando pilota. Od tamtej pory zdążyłem „posmakować” jazdy na kolcu podczas zimowych testów w Bieszczadach oraz wygrać przedsezonowe testy w Koprivnicach.
Spore doświadczenie za kierownicą sprawiło, że masz okazję jeździć jednymi z najnowszych samochodów rajdowych. Co jest najciekawsze w prowadzeniu Peugeota 208 R2?
Cieszę się bardzo, że mogę zdobywać doświadczenie samochodem rajdowym z krwi i kości, jakim niewątpliwie jest 208-ka. Tak naprawdę w tym samochodzie niewiarygodne jest to, jak idzie za ręką, jak hamuje oraz to jak trzyma się drogi.
Czy zainteresowanie rajdami nie jest pewnego rodzaju problemem? Trudno jest wytyczyć ścieżkę kariery w taki sposób, aby rozwijać talent. Jest na to jakiś pomysł? Może symulatory?
Rajdy to nie jest tani sport i na pewno największym problemem jest zdobycie sporego potrzebnego budżetu. Tak naprawdę od początku jestem otoczony ludźmi, którzy wiedzą jak mnie poprowadzić. Na początku z racji wieku był karting, który nauczył mnie przede wszystkim czucia opony oraz szanowania prędkości. Równocześnie bardzo dużo jeździłem na symulatorze, który jest najtańsza formą treningu.
Najlepszą cechą Huberta Laskowskiego, jako kierowcy w wieku 12 lat (!) jest?
Moją najlepszą cechą…. hmm….. może to, że jestem bardzo zdeterminowany, żeby w przyszłości jeździć w WRC, a to motywuje mnie do ciężkich treningów, nie tylko na torze, nie tylko w symulatorze ale również do pracy z trenerem nad moją psychomotoryką.
Kto pomaga Tobie w zdobywaniu umiejętności za kierownicą?
Od początku ze mną jest mój wujek, Adrian Wronkowski, który jest jednocześnie moim sponsorem i managerem. Oczywiście w tym wszystkim bardzo pomagają moi rodzice. Od dawna również współpracuje z Olsh Motorsport i trenerem Markiem Olszewskim, jeśli chodzi o psychomotorykę. W tym sezonie rozpoczęlismy również współpracę z bardzo doświadczonym pilotem – Michałem Kuśnierzem, który pomaga mi nauczyć się „czytania” drogi. A jeśli chodzi o zachowanie auta, ustawienia czy dobór opon to bardzo dużo rozmawiam z Damianem Kargolem, właścicielem Car Speed Racing, którzy zawsze perfekcyjnie przygotowują i obsługują 208-kę.
Co jest motywacją dla tak młodej osoby?
Rajdy to od zawsze jest moja ogromna pasja, oglądam dużo onboardów i jeśli jest to możliwe to również rajdy na żywo. Analizuję wtedy linie z jaką kierowcy pokonują zakręty, w których miejscach hamują itp. Jak wspomniałem wcześniej bardzo chciał bym jeżdzić w Rajdowych Mistrzostwach Świata.
W jaki sposób można śledzić Twoje poczynania?
Tak naprawdę, wszystko co się dzieje w moim motosportowym życiu można śledzić za pośrednictwem mojego fun page-u na Facebooku czy Instagramie. Są tam również zdjęcia i filmy od początku mojej przygody z motosportem.
Zapraszam również do kibicowania na żywo podczas wszystkich rund Rally Kopr Cup w sezonie 2019. Pozdrawiam Hubert Laskowski
Źródło: rajdy24.pl