
Wiceliderzy pucharu czekają na Rajd Barum
Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka nie zwalniają tempa. Polska załoga ma już za sobą cztery rajdy w stawce czeskiego pucharu XTG Opel Adam Cup. Wielkimi krokami zbliża się jednak najważniejszy i najbardziej widowiskowy ze startów tego sezonu. 49. Barum Czech Rally Zlín 2019, do którego wystartują, jako wiceliderzy cyklu. Od początku swojego debiutanckiego sezonu imponowali konsekwentną jazdą i skutecznością. Dwie pierwsze rundy ukończyli w czołowej trójce, a tylko w Rally Hustopeče 2019 finiszowali na czwartej pozycji. To jednak wynik wywalczony w 40. Invelt Rally Pačejov 2019 (26-27 lipca) pozwolił reprezentantom Kubala Rally Team umocnić się na drugim miejscu tabeli. Pozostają również, obok liderów, druga załogą, która punktowała we wszystkich dotychczasowych rajdach.
Rally Pačejov, rozgrywany w tym roku, jako trzecia runda cyklu czeskich rally sprintów zgromadził na starcie blisko 150 załóg, a w tym 8 w pucharowych Oplach. Na ośmiu asfaltowych odcinkach wytyczonych wokół miasta Horažďovice (około 60 km na południowy wschód od Pilzna) kibice mogli zobaczyć imponującą kolekcje rajdowych samochodów współczesnych i historycznych. Dziewięć samochodów kategorii R5, dwa WRC i trzy Porsche 997 GT3, a w nich kilku czołowych zawodników Mistrzostw Czech to tylko część atrakcji. Największe emocje wzbudzał start Henninga Solberga (Ford Fiesta R5) oraz fakt, że w kultowym Oplu Manta 400, z numerem „0” trasę otwierał ojciec Colina i Alistera, legendarny Jimmy McRae.
Na załogi czekało osiem prób podzielonych na trzy pętle, o łącznej długości ponad 75 km. Duet Żarłok / Pietruszka rozpoczął swój start od trzeciego wyniku wśród Adamów, ale przed pierwszą wizytą w strefie serwisowej Car Speed Racing, popisali się najlepszym czasem odcinka w pucharze. Dzięki temu umocnili swoją pozycję w czołowej trójce i nie oddali jej już do mety. W drodze po zdobycie kolejnych 18 punktów do klasyfikacji sezonu, w sumie sześć razy kończyli odcinek w „top 3” XTG Opel Adam Cup.
Areną kolejnych zmagań będą odcinki specjalne najbardziej kultowego ze wszystkich czeskich rajdów – Barum Czech Rally Zlin, który przez wielu uważany jest za najtrudniejszą asfaltową rundę w kalendarzu Mistrzostw Europy. Jak w tych warunkach poradzą sobie Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka oraz wszystkie załogi pucharu – przekonamy się w trzeci weekend sierpnia.
Szymon Żarłok: Start w Rally Pacejov otworzył drugą część sezonu, a do rozstrzygnięcia zostały już tylko dwa rajdy. Za nami już cztery trudne wyzwania i wymagające debiuty. Każdy z dotychczasowych rajdów był specyficzny i wymagał od nas trochę innego podejścia. To jednak najlepsze warunki do rozwoju i z tego staramy się wykorzystać jak najwięcej. Nadal pracujemy, żeby tempem jazdy dorównać doświadczonym rywalom i dzięki wysiłkom całego zespołu, z każdym startem ta różnica się zmniejsza.
Hustopece pokazały mi, że musimy cały czas rozwijać opis. Dotychczas staraliśmy się z Krzyśkiem robić w miarę proste notatki, bez informacji, które wydawały nam się zbędne. Ten rajd uświadomił nam, że dodatkowe dane są niezbędne do tego, żeby jechać nie tylko szybciej, ale i bezpieczniej. To był jeden z ważnych punktów, nad którym mocno pracowaliśmy w miniony weekend.
Pacejov był bardzo wymagający w wielu aspektach, ale to chyba najlepsza rozgrzewka przed Rajdem Barum, na który już teraz, wspólnie z Kubala, SML Trans, QBL, Car Speed Racing i Buchti.pl Promotion serdecznie wszystkich zapraszam!
Krzysztof Pietruszka: 40. Invelt Rally Pacejov 2019 na długo zapadnie nam w pamięci. Po raz kolejny musieliśmy się mierzyć z niezwykle wymagającymi odcinkami. Organizator przygotował bardzo szybkie próby specjalne, których poziom trudności skutecznie podniosła panująca aura. Burze, które przechodziły nad trasą sprawiły, że warunki zmieniały się dosłownie z odcinka na odcinek, a dobór odpowiednich opon i ustawień samochodu stał się loterią.
Myślę, że pod tym względem był to jeden z najtrudniejszych rajdów tego sezonu, ale dzięki temu zdobyliśmy wiele cennych doświadczeń. Szymon zaliczył kolejny doskonały start. Mamy powody do zadowolenia, nie tylko z osiągniętego wyniku, ale przede wszystkim punktów, które pozwoliły nam się umocnić na drugiej pozycji. Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy, ale Pacejov był doskonałą rozgrzewką i przygotowaniem do Rajdu Barum, który już za niewiele ponad tydzień. Przed nami wielka próba, ale cieszę się, że wspólnie z Szymonem będziemy mogli wziąć udział w tym rajdowym święcie, na które czeka cała Europa.