Damian: 507 444 067

Cieszyn / ul.Spółdzielcza 17

Chuchała i Rozwadowski ponownie na podium i z ważnym awansem

Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski w pięknym stylu wrócili na odcinki specjalne Rajdu Nadwiślańskiego. Zwycięzcy z sezonu 2014 udowodnili, że mimo przerwy są w stanie walczyć w ścisłej czołówce i po raz trzeci w tym sezonie stanęli na podium Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wynik wywieziony z Puław jest tym cenniejszy, że załoga Skody Fabia Rally2 evo, z 76 punktami na koncie, przejęła fotel wiceliderów klasyfikacji generalnej.

Reprezentanci Marten Sport od pierwszego odcinka, zaprezentowali nie tylko doskonałe tempo, ale również dojrzałą jazdę, dzięki której uniknęli poważnych przygód. Na pięciu z ośmiu prób zanotowali czas w czołowej dwójce lub trójce, a cały dzień utrzymywali się w ścisłej czołówce. Były też momenty, gdy w walce z warunkami i pogodą przede wszystkim pilnowali wyniku i nie podejmowali nadmiernego ryzyka. Taka strategia przyniosła wymierne korzyści, w postaci trzeciego sezonowego podium. Do trzeciej pozycji w Rajdzie Żmudzi i drugiej w Rajdzie Polski, teraz dokładają puchar za trzecie miejsce w Rajdzie Nadwiślańskim. Do ostatniego metra Power Stage naciskali wiceliderów rajdu Kasperczyka i Syty, ale odpierali też mocne ataki rywali. Na mecie w Puławach obronili wynik różnicą 4,4 sekundy przed Płachytką i Nowaczewskim. Do kolejnej rundy RSMP, na trasach 30. Rajdu Rzeszowskiego ruszą jako wiceliderzy cyklu.

 

Wojciech Chuchała: „To niesamowite uczucie wrócić na te trudne trasy z wynikiem na podium i po raz trzeci w tym roku odebrać na mecie puchar. Myślę, że w naszym zasięgu była jeszcze lepsza pozycja, ale mogę to powiedzieć dopiero teraz, analizując cały dzień. W tamtym momencie, biorąc pod uwagę warunki pogodowe, opony jakie mieliśmy do dyspozycji i stawkę, jaka była w grze uważam, że podjęliśmy dobrą decyzję, skupiając się przede wszystkim na mecie i punktach, a nie urwaniu kilku dodatkowych sekund.

Szkoda, bo tak naprawdę jeden odcinek kosztował nas stratę aż 20 sekund, ale finalnie i tak jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Trzecie miejsce i bardzo cenny awans w klasyfikacji generalnej, to efekty solidnej pracy całego zespołu. Jak chyba wszyscy, my również mieliśmy trochę przygód, małe problemy i pogodowego pecha, ale nie poddaliśmy się i konsekwentnie przemy do przodu. Staramy się jak najlepiej wykorzystać każdy kilometr, cały czas się uczymy i dużo rzeczy sprawdzamy. Sporo pracy przed nami, ale idziemy w dobrym kierunku.

Dziękuje partnerom MARTEN SPORT, TECE, BURBO OIL, DIL SUROWCE WTÓRNE, FRANKE, PIRELLIMIO oraz Wam kibicom, że byliście i cały czas jesteście z nami. Zobaczymy, co nowego przyniesie sezon.

 

Sebastian Rozwadowski: Lata mijają, a Rajd Nadwiślański niezmiennie pozostaje piekielnie trudny. Pod wieloma względami Puławy zafundowały nam wszystko to, co zapamiętaliśmy ze śliskich asfaltów i niesamowitego tempa. Charakterystyka odcinków się nie zmieniła, ale po przerwie, sporo mieliśmy do nadrobienia. Zmienna przyczepność, punkty hamowania i szczególnie zdradliwe miejsca – wszystkiego tego musieliśmy się znów uczyć. Pogoda też dołożyła swoje, bo chyba nikt nie spodziewał się tak nagłej zmiany warunków. Strata z tego odcinka, na którym złapały nas tak potężne opady mocno zaważyła na wyniku, ale niestety niewiele dało się zrobić, prócz tego, żeby jakiś błędem nie przekreślić całej pracy.

Niedosyt pozostaje, ale ze sportowego punktu widzenia i dorobku punktowego jesteśmy naprawdę zadowoleni. To, że po takiej przerwie mogliśmy podłączyć się do walki z Miko Marczykiem i Tomkiem Kasperczykiem – dwójką kierowców, którzy od kilku lat dyktują tu tempo, potwierdza potencjał zespołu. Razem z pozycją w tabeli i umocnieniem przewagi nad trzecią załogą, daje nam to dobry punkt wyjścia, na drugą, w pełni asfaltową część sezonu. Do pojedynku w Rzeszowie będziemy jeszcze lepiej przygotowani.”

Chuchała i Rozwadowski w stawce Rajdu Nadwiślańskiego – zwycięzcy wracają na Puławy

W kalendarzu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski przyszedł czas na starcie na odcinkach Rajdu Nadwiślańskiego (16-17 lipca). W dotychczasowej historii, na liście zwycięzców, znalazło się sześć załóg, a triumf w Puławach, w drugiej edycji rajdu, mają na koncie również Wojciech Chuchała i Sebastian Rozwadowski. Był to pamiętny sezon, w którym sięgnęli po Mistrzostwo Polski. Duet wraca więc po prawie 7 latach, w barwach zespołu Marten Sport, by po raz drugi stanąć do rywalizacji.

Po wywalczeniu drugiego miejsca na Rajdzie Polski, w ten weekend załoga Skody Fabia Rally2 evo, ruszy na odcinki jako trzecia w klasyfikacji generalnej ProfiAuto RSMP 2021. Chuchała i Rozwadowski do wiceliderów tracą zaledwie 1 punkt, więc stawką będzie ważny awans. Czeka na nich duże wyzwanie, ponieważ na liście zgłoszeń 8. Rajdu Nadwiślańskiego, znalazła się cała czołowa dziesiątka „generalki”. Trzeci start za kierownicą samochodu Rally2, zapowiada się na najbardziej wymagający.

Na tym rajdzie nawierzchnia potrafi być bardzo śliska, a przyczepność nieprzewidywalna, przy zmiennych warunkach atmosferycznych, a właśnie takie mogą czekać na zawodników w ten weekend.  Jeśli sprawdzą się prognozy, to załogi w deszczu będą się mierzyć ze specyficznymi, technicznymi trasami, a to wszystko przy wysokich średnich prędkościach. Będzie to jednocześnie jeden z najbardziej intensywnych startów, ponieważ wszystkie 8 odcinków i 120 km jazdy, skumulowano w sobotnim harmonogramie. Załogi wyruszą z serwisu od 7:30, a zwycięzców poznamy jeszcze tego samego dnia, kilka minut po 18.  

 

Wojciech Chuchała: „Mazury w tym roku okazały się dla nas bardzo gościnne, ale zostawiły sportowy niedosyt, który mam nadzieję, w ten weekend uda się go zaspokoić z nawiązką. Organizator przygotował jeden dzień ścigania, ale na bardzo śliskich, zabrudzonych i nieprzewidywalnych asfaltach, więc otworzymy tą część sezonu mocnym akcentem. Spodziewam się walki na najwyższych obrotach i z potężnym tempem, jakie narzuci stawka.

Trzeba będzie od pierwszego kilometra wypracować jak najwyższą prędkość i takie jest założenie. Do zawodów zgłosiły się polskie ekipy, ale nadal będziemy mieć bardzo mocnych rywali. Wracamy na ten rajd z dobrymi wspomnieniami i zwycięstwem, ale jednak po długiej przerwie. Cały czas zbieramy doświadczenia za kierownicą samochodu Rally2, ale zespół szybko się rozwija, więc jestem pewien, że będziemy mieć dobrą bazę w walce o punkty.

 

Sebastian Rozwadowski: „Za nami pierwsze asfaltowe testy i atmosfera w zespole jest optymistyczna. Jestem pewien, że teraz po powrocie na asfalty tempo będzie nieodbiegające od tego na szutrze. Wojtek ma z tą nawierzchnią zdecydowanie większe doświadczenie, więc mam nadzieję, że tempo będzie nawet lepsze.

Wydaje się, że Rajd Polski był niedawno, ale głód jazdy już jest ogromny. Jechaliśmy razem z Wojtkiem ten rajd tylko raz, ale obaj mamy apetyt na wynik, nie mniejszy niż w 2014 roku. W tym roku mamy rywali na bardzo wysokim poziomie, ale to motywuje do jeszcze większej pracy. Cel na Rajd Nadwiślański to kolejny krok w przód, jakim będzie dla nas awans na drugie miejsce. Walka o zwycięstwo będzie ciężka, ale do powrotu na Puławy jesteśmy dobrze przygotowani.

Wspólnie MARTEN SPORT, TECE, BURBO OIL, DIL SUROWCE WTÓRNE, FRANKE, PIRELLI oraz MIO zapraszamy do śledzenia Rajdu Nadwiślańskiego.

Kolejne sukcesy 15-latka w mistrzostwach Litwy

Orlen Lietuva Rally, który stanowił drugą rundę mistrzostw tego kraju okazał się niezwykle udany dla 15-letniego Huberta Laskowskiego. Młody kierowca Peugeota coraz pewniej rywalizuje z najlepszymi w swojej klasie i może pochwalić się kolejnymi świetnymi rezultatami.

W miniony weekend załogi miały do pokonania czternaście odcinków specjalnych o łącznej długości ponad stu kilometrów. Próby mierzące nie więcej niż dziesięć kilometrów sprawiały, że już od pierwszych metrów trzeba było pokazać cały swój arsenał. Tak też zrobił Hubert, który wywalczył drugie miejsce w stawce juniorów oraz klasie LARC4. Ponadto w niezwykle mocno obsadzonej klasie 2WD, w której wystartowało 45 kierowców, 15-latek znalazł się na szóstym miejscu.

Zgodnie z obietnicą dałem z siebie wszystko i myślę, że kibice mogą być zadowoleni z moich rezultatów. Z każdym przejechanym kilometrem czuję się coraz pewniej, co pokazują uzyskiwane wyniki. Oczywiście była szansa na jeszcze lepszy rezultat, zwłaszcza wśród załóg aut z napędem na jedną oś. Wiem jednak, że nadal jestem bardzo młodym kierowcą i na walkę o ułamki sekund przyjdzie jeszcze czas. Czasami muszę odpuścić, by w przyszłości przerodziło się to w dwa kroki naprzód. Nie jest sztuką uzyskać świetny czas na jednej próbie, a na drugiej zakończyć rywalizację – mówił Hubert.

Niemniej pokazałem, że prezentuję już pewien poziom i śmiało możemy walczyć o mistrzowskie tytuły w naszych klasach. Gdy porównaliśmy nasz start z pierwszą rundą, statystyki pokazują, że robię zdecydowane postępy, więc trzymajcie kciuki, by nic nie zatrzymało mojej kariery. Ja tradycyjnie postaram się dać z siebie wszystko – dodał.

Na prawym fotelu zasiadł Adam Jaros, który dzięki występowi w miniony weekend umocnił się na drugim miejscu wśród pilotów klasy LARC4.

– Druga runda litewskiego czempionatu przyniosła nam kolejną porcję doświadczeń i przemyśleń, które na pewno zaprocentują w następnych rundach. Musimy pamiętać, że dla 15-letniego kierowcy każdy start to przede wszystkim nauka. Patrzymy długoterminowo, by w przyszłości odnosić jeszcze większe sukcesy – komentował Adam Jaros.

Po drugiej rundzie mistrzostw Litwy Hubert znajduje się na drugim miejscu w klasyfikacji sezonu wśród juniorów i w klasie LARC4.

Sponsorami młodego kierowcy są firmy Marten, Pirelli, Intertrade Logistics Limited, Jubi-Tom Jubiler Kobierzyce, Atech Racing Polska. Za obsługę auta odpowiada stajnia Car Speed Racing.

 

Wracamy na Litwę. Czas na walkę u naszych sąsiadów

Po niezwykle udanym starcie w Rajdzie Lipawy, 15-letni Hubert Laskowski nie zwalnia tempa i już w ten weekend powalczy w Rajdzie Litwy, drugiej rundzie czempionatu tego kraju. 

Start u naszych północnych sąsiadów jest niezwykle ważny, ponieważ 15-latek świetnie rozpoczął batalię o mistrzowskie tytuły i po Rajdzie Żmudzi jest wiceliderem klasy LARC4. Na liście zgłoszeń pojawił się również na razie najlepszy w tej kategorii Justas Simaska, który będzie głównym wyznacznikiem dla Huberta. Młody kierowca będzie chciał też poprawić piąte miejsce wśród kierowców aut napędzanych na jedną oś i spróbuje powalczyć z mocnymi tylnonapędowymi BMW.

Po Rajdzie Lipawy nie zwalniamy tempa i już w ten weekend powalczymy na trasach Rajdu Litwy. Dzięki możliwości porównania się z europejską czołówką, wiem, gdzie tracę czas i co mogę poprawić w swojej jeździe. Postaram się zastosować to w najbliższy weekend. Mam nadzieję, że da to oczekiwane rezultaty. Z pewnością dam z siebie wszystko, co na obecną chwilę potrafię i jestem przekonany, że spodoba się to kibicom – mówił Hubert Laskowski.

Na prawym fotelu podobnie jak podczas inauguracji sezonu zasiądzie Adam Jaros, który wraz z Hubertem zaliczy mistrzostwa Litwy.

Nasz kolejny start zapowiada się niezwykle interesująco. Podobnie jak na inaugurację sezonu na Litwie Hubert ma za sobą bardzo intensywny weekend i przejechane sporo kilometrów. Oznacza to jedno, już od pierwszego odcinka specjalnego będziemy mogli pokazać nasz potencjał. Celem nadrzędnym oczywiście jest meta, ale wiem, że Hubert ponownie da również radość swoim kibicom – dodał Adam Jaros.

Sponsorami młodego kierowcy są firmy Marten, Pirelli, Intertrade Logistics Limited, Jubi-Tom Jubiler Kobierzyce, Atech Racing Polska. Za obsługę auta odpowiada stajnia Car Speed Racing.

Zwycięstwo i podia 15-latka na start mistrzostw Łotwy

Rajd Lipawy, który otworzył tegoroczną batalię o mistrzowskie tytuły na Łotwie w rajdach samochodowych oraz rallysprintach, pokazał, że Hubert Laskowski jest świetnie przygotowany do sezonu i odniósł kolejne triumfy.

O ile dla zawodników mistrzostw Europy łotewska rywalizacja odbywała się w formie jednej rundy, tak załogi walczące w krajowym czempionacie zaliczyły w jeden weekend dwie rundy cyklu. Oznacza to, że w jednym starcie można było zgromadzić naprawdę dużo punktów.

Ze świetnej strony kolejny raz pokazał się Hubert Laskowski. 15-latek pierwszą rundę zakończył na trzecim miejscu w klasie LRC4 (klasa przeznaczona dla samochodów Rally4 i R2) oraz wśród juniorów. W drugiej rundzie było jeszcze lepiej i Hubert dwukrotnie stanął na drugim stopniu podium.

Kolejny udany start za nami. Walka na Rajdzie Lipawy zgodnie z przewidywaniami była niezwykle ciężka, ale podjęliśmy rękawice i na mecie możemy świętować kolejne sukcesy. Cieszę się, że przejechałem kolejne niezwykle cenne kilometry, które w przyszłości na pewno pozwolą mi na walkę o końcowy triumf na oesach. Wystarczy wspomnieć, że walczyliśmy m.in. z byłym mistrzem Europy juniorów, którego chciałbym w przyszłości pokonać w sportowej walce – mówił Hubert.

Dodatkowo na Rajdzie Lipawy zorganizowano pierwszą rundę mistrzostw Łotwy w rallysprintach. O wynikach decydowały czasy na trzech odcinkach specjalnych. Na nich Hubert wraz z Michałem Kuśnierzem okazali się bezkonkurencyjni i drugą załogę pokonali o blisko półtorej minuty!

Zwycięstwo w takim stylu smakuje świetnie. Oczywiście moim głównym celem była walka w rajdowych mistrzostwach Łotwy. Jednak nie traktuję rallysprintów po macoszemu i puchar za zwycięstwo z pewnością nie wyląduje na strychu – mówił Hubert.

Jestem bardzo zadowolony z tego rajdu. Już w zeszłym roku mogliśmy przejechać te odcinki i w tym sezonie było widać wyraźny progres. Hubert świetnie jeździ szybkie partie prowadzące przez szczyty. W kilku miejscach lataliśmy naprawdę daleko. Wszystko było jednak zaplanowane i nie popełniliśmy żadnego błędu. Opis działał świetnie, a auto jest całe na mecie, więc nie mamy powodów do narzekań – dodał Michał Kuśnierz.

Sponsorami młodego kierowcy są firmy Marten, Pirelli, Intertrade Logistics Limited, Jubi-Tom Jubiler Kobierzyce, Atech Racing Polska. Za obsługę auta odpowiada stajnia Car Speed Racing.