Damian: 507 444 067

Cieszyn / ul.Spółdzielcza 17

„Barbórkowy” finisz sezonu Car Speed Racing

To już tradycja, że w polskim sporcie samochodowym koniec sezonu wyznaczają dwie „Barbórkowe” imprezy. Mowa oczywiście o Rajdzie Cieszyńskiej Barbórki i warszawskim Rajdzie Barbórka. Obydwie mogą pochwalić się bogatą historią. Pierwsza z nich, jako finałowa runda cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska doczekała się już 44. edycji, a mistrzowie różnych dyscyplin spotkali się w stolicy po raz 56. Przełom listopada i grudnia były bardzo pracowite dla Car Speed Racing. Zarówno w swoim domowym rajdzie, jak w Warszawie w strefie serwisowej stanęły namioty cieszyńskiej stajni. Na zakończenie śląskiego cyklu ekipa Damiana Kargola obsługiwała trzy rajdówki, a zespół stanął do rywalizacji w najmocniejszym składzie.

 

Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka – Bizuga (Honda Civic VTi), Adam Wrocławski i Marek Dobrowolski (Renault Clio) oraz Mateusz Gołek i Michał Jurgała (Peugeot 208 R2) walczyli nie tylko o dobry wynik w „Cieszynce”, ale przede wszystkim o tytuły w klasyfikacji całego sezonu. Cały zespół ruszył do rywalizacji mocno zmotywowany, a to szybko przyniosło efekty. Celem Żarłoka i Pietruszki była przede wszystkim obrona pozycji wiceliderów „generalki” i to zadanie zrealizowali celująco. Od piątkowego prologu konsekwentnie podkręcali swoje tempo, a na dwóch finałowych pętlach już dyktowali je rywalom. Cztery wygrane, z sześciu rozegranych odcinków doprowadziły załogę Hondy do drugiego zwycięstwa w sezonie i ostatecznie przypieczętowało wicemistrzostwo w „generalce” i w klasie RO 2.  

 

Adam Wrocławki i Marek Dobrowolski mieli szansę swój trzeci wspólny sezon startów w RSMŚl zakończyć, jako mistrzowie w Klasie RO 2. Bezpośredni pojedynek z Dominikiem Cholewą i Marcinem Roikiem, głównymi rywalami, w „Cieszynce” wygrali stosunkiem zwycięstw OS-wych – 4 do 2 i przewagą 10,8 sekundy. Ostatecznie jednak o awansie  zdecydowały punkty bonusowe z Power Stage. Kierowcy dwóch Clio zrównali się w tabeli sezonu. ale bilans zwycięstw przeważył na korzyść Dominika Cholewy. Duet 4GT Wrocławski Rally Team w klasyfikacji generalnej kończy rok na czwartej pozycji, o 9 oczek za podium.

Mateusz Gołek, pilotowany tym razem przez Michała Jurgałę również nie miał łatwego zadania. W Cieszynie kibice mogli bowiem zobaczyć rekordowo liczną grupę załóg klasy Gość 2WD. Obok czołówki cyklu, mieli także mocną grupę rywali z RSMP, na czele z Jackiem Jureckim i Michałem Bolkiem, odpowiednio I i II wicemistrzem Polski  w klasie 4. Załoga Finish A Racing Team w piątek rozpoczęła pechowo, ale w sobotę systematycznie odrabiała straty. Cztery z sześciu odcinków zakończone w czołowej piątce przyniosły na mecie w Cieszynie 4. miejsce w Gość 2WD. Do podium zabrakło 20 sekund, ale ten wynik wystarczył, żeby Mateusz przypieczętował mistrzostwo.

Niespełna tydzień po walce w Cieszynie ekipa była już w drodze do Warszawy. Na 56. Rajdzie Barbórka po raz pierwszy pod namiotami Car Speed Racing pojawili się Marcin Babraj / Przemysław Bosek, a był to jednocześnie ich debiut w Peugeocie 208 R2. Już na pierwszym Bemowie duet zaprezentował doskonałe tempo i wykręcił drugi czas w klasie R3, niespełna sekundę za dwójką Chmielewski / Szafarski (Citroen C2). Trzecie czasy na podwójnym przejeździe Toru Modlin umocniło ich na pozycji wiceliderów. Po powrocie na Autodrom Bemowo ponownie kręcili czasy w top 3. Na mecie mogli świętować nie tylko drugie miejsce, w mocno obsadzonej klasie R3, ale przede wszystkim wywalczenie awansu do kryterium na Karowej! Na najbardziej rajdowej ulicy w Polsce Babraj i Bosek znów nie zawiedli. Po zaciętym pojedynku z Chmielewski ustąpili mu zaledwie o 0,89 sekundy. Był to jednocześnie drugi najlepszy wynik w stawce 2WD.

Damian Kargol (szef Car Speed Racing): „Rajdy w Cieszynie i w Warszawie są od siebie diametralnie różne, ale obydwa weekendy przyniosły naszej firmie cenne wyniki i jeszcze piękniejsze wspomnienia. Na tak mocny finisz Mistrzostw Śląska pracowaliśmy ciężko cały rok, a dwie nasze załogi na podium klasyfikacji generalnej w domowej imprezie to piękna nagroda. Wszystkie trzy nasze załogi świetnie poradziły sobie z wymagającymi odcinkami i zmienną pogodą. Cały skład kończy sezon z kolejnymi tytułami w swoim dorobku, a my jesteśmy dumni, że mogliśmy mieć w to wkład. Ogromne gratulacje dla Żarłoka i Pietruszki za imponujące zwycięstwo. Wszyscy w zespole mamy co świętować. Szkoda, że Adamowi i Markowi do najwyższego podium zabrakło tak naprawdę o 2,5 sekundy na ostatnim odcinku sezonu, ale nie zmienia to faktu, że spisywali się w tym roku rewelacyjnie. Mateusz Gołek to kolejny mocny punkt naszego zespołu. Kierowca z Bielska-Białej już od kwietniowego Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza systematycznie dostarczał nam niezapomnianych sportowych emocji, a swoim stylem jazdy w pełni zapracował na tytuł.

Pięknym ostatnim akcentem tego sezonu był występ Marcina Babraja i Przemka Bosaka. Ogromne uznanie dla tego duetu, ponieważ w świetnym stylu dołączyli do rodziny Car Speed Racing. Krótka i kręta Barbórka nigdy nie była łatwym wyborem, jeśli chodzi o debiut w nowym samochodzie, ale chłopaki zrobili to perfekcyjnie. Mieli przeciwko sobie mocnych rywali, ale stawili im czoła i bezbłędnie pokonali rajd. Dziękujemy zawodnikom, rywalom i kibicom, za wszystkie rajdowe emocje roku 2018!”

Żarłok i Pietruszka na mecie Rajdu Cieszyńska Barbórka – tytuł przypieczętowany zwycięstwem

Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka to bez wątpienia najszczęśliwsza z załóg, jakie mogliśmy oglądać w sobotni wieczór na mecie 44. Rajdu Cieszyńskiej Barbórki. Reprezentanci Kubala Rally Team, przed finałową rundą sezonu mieli  jasno wytyczony cel. Byli o krok od wywalczenia wicemistrzostwa w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska, ale nadal do tego tytułu pretendowało kilka załóg. Tym bardziej musieli uważać na błędy i unikać przygód, o które na odcinkach „Cieszynki” nie trudno.

Rajd rozpoczęli spokojnie, od 8. czasu  na miejskim prologu, ale ich strata do lidera wyniosła zaledwie 2,8 sekundy. Prawdziwy kunszt pokazali za to w drugim dniu rajdu. Po szóstym wyniku z OS 3, na dwie ostatnie pętle narzucili niesamowite tempo. Wygrali cztery finałowe odcinki specjalne, a po zwycięstwie na Power Stage dopisali na swoje konto komplet 30 punktów. W pełni wykorzystali więc swoją szansę i w pięknym stylu podsumowali sezon 2018. W ten sposób, zwycięstwa w sześciu tegorocznych rundach podzieliło między siebie tylko dwóch kierowców. Damian Kostka i Szymon Żarłok. Dla Szymona ta druga wygrana w sezonie jest szczególnie cenna, ponieważ wywalczona na trasach domowego rajdu.

Szymon Żarłok: „Zgotowaliśmy sobie z Krzyśkiem wymarzony finisz sezonu. Wygraliśmy w tym roku dwa bardzo trudne rajdy, a to dla nas bezcenna nagroda. Sukces w Cieszynie smakuje jednak szczególnie, ponieważ jechaliśmy w swoim domowym rajdzie, gdzie na trasie kibicowało nam i liczyło na nas wielu znajomych. Ten rajd jest także bliski partnerom i sponsorom, więc bardzo zależano nam, żeby pokazać się z dobrej strony. Mam nadzieję, że swoim wynikiem i tempem podziękowaliśmy firmom Kubala, QBL i Car Speed Racing za to, że cały czas możemy liczyć na ich wsparcie.

Wywalczyliśmy to zwycięstwo w naprawdę wymagających warunkach i ze świadomością, że każdy błąd może zaprzepaścić to, na co pracowaliśmy cały rok. Cieszy to, że z odcinka na odcinek podkręcaliśmy tempo, nadal zachowując jednak czyste konto. Tytuł to dla całego zespołu ogromna nagroda, ale jednocześnie mobilizacja do dalszej pracy. Dziękujemy Wam za cały ten rok i już czekamy na kolejny sezon.”

Ekipa Car Speed Racing w domowej rundzie Mistrzostw Śląska – finałowa walka o tytuły

Przed nami finałowa runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska 2018. Rola zawodów zamykających zmagania kolejny rok z rzędu przypadła Cieszyńskiej Barbórce, która teraz doczekała się swojej 44. edycji. W Gorlicach poznaliśmy już zdobywców najcenniejszego trofeum sezonu 2018, ale nadal do rozstrzygnięcia pozostaje walka o podium i tytuły w klasach.

Do tej rywalizacji włączają się także wszystkie trzy załogi obsługiwane przez stajnię Car Speed Racing. Cieszyńska ekipa stanie do swojego domowego rajdu w najmocniejszym składzie. Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka, druga załoga klasyfikacji generalnej ruszy do odcinków specjalnych z pierwszym numerem startowym. Trzy numery dalej za Hondą Civic Kubala Rally Team pojadą Adam Wrocławski i Marek Dobrowolski. Załoga Renault Clio lideruje w klasie RO 1, ex equo z Dominikiem Cholewą, a do podium generalki RSMŚl tracą 8 punktów.

Pod nieobecność Jacka Spentanego, pilotem Mateusza Gołka w ten weekend zostanie Michał Jurgała. Duet startował już wspólnie w sezonie 2016, na Rajdzie Wisły, a teraz przyjdzie im się zmierzyć z aż 17 rywalami, w najmocniej obsadzonej klasie Gość 2WD. Kierowca Peugeota 208 R2 ma do odrobienia do lidera zaledwie dwa punkty. Wszystko rozstrzygnie się na ponad 45 km podzielonych na siedem wymagających odcinków specjalnych.  

Damian Kargol (szef Car Speed Racing): „Przed nami już ostatnia odsłona Mistrzostw Śląska, ale za to finał zapowiada ogromne emocje. Barbórka Cieszyńska to dla całej naszej firmy bardzo ważny start, na który zawsze czekamy z niecierpliwością. Oczywiście nie bez znaczenia jest fakt, że to nasza domowa impreza, ale przede wszystkim to po prostu piękne zawody, które nadal mają w sobie wiele z klasycznych rajdów sprzed lat.

Stawka tego weekendu jest ogromna, bo wszystkie nasze załogi stają do walki o mistrzowskie laury. Cały zespół bardzo ciężko pracował w tym sezonie i nagroda jest naprawdę blisko. Wiele osiągnęliśmy, ale trzeba to przypieczętować dobrym wynikiem w „Cieszynce”. W tym rajdzie nie ma jednak miejsca na pewność siebie i przede wszystkim trzeba cały czas zachować chłodną głowę i pełną koncentrację. Mobilizacja w zespole jest ogromna. Damy z siebie wszystko, żeby pomóc Szymonowi i Krzyśkowi sięgnąć po tytuł w RO 2, Adamowi i Markowi w RO 1, a Mateuszowi i Michałowi w Gość 2WD. Trzymajcie kciuki i zapraszamy w do odwiedzenia w ten weekend strefy serwisowej Car Speed Racing. Oby w sobotę nie zabrakło nam powodów do świętowania!

Załogi Car Speed Racing wśród pretendentów do tytułów mistrzowskich

Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Śląska 2018 wchodzą w decydującą fazę. Do końca rozgrywek pozostały już tylko dwa rajdowe weekendy. Najbliższy startuje już dziś, a areną rywalizacji będą odcinki specjalne w okolicach małopolskich Gorlic. W połowie czerwca miasto gościło Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski, a teraz po raz pierwszy w te rejony dotarła stawka Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. Piąta eliminacja śląskiego cyklu rozegrana zostanie wspólnie z czwartą rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Podkarpacia. Łącznie na ceremonii startu kibice zobaczą 41 załóg.

W Gorlicach pojawi się prawie cała czołówka, która rozstrzygnie między sobą tytuły mistrzowskie. W gronie pretendentów do zdobycia najcenniejszych laurów pozostają wszystkie załogi obsługiwane przez stajnię Car Speed Racing. Cieszyńska stajnia pojawi się w tym rajdzie w pełnym składzie. Na trefie serwisowej pod namiotami ekipy pojawią się rajdowe samochody załóg Żarłok / Pietruszka oraz Wrocławski / Dobrowolski. W grupie Gość 2WD o kolejne punkty powalczy Mateusz Gołek, ale zabraknie niestety Jacka Spentanego, który leczy kontuzję po wypadku na odcinkach Rajdu Polski. Na prawym fotelu 208 R2 zobaczymy Radosława Ćwięczka, który tym egzemplarzem Peugeota walczył o punkty magurskiej rundy GSMP.

Gołek i Ćwięczek ruszą do rywalizacji, jako trzeci w kolejności i drudzy w Gość 2WD, w której będą mieli siedmiu rywali. Dla Mateusza będzie to szczególnie ważny start, ponieważ od lidera klasyfikacji, Bartłomieja Fizia (Honda Civic) dzielą go zaledwie cztery punkty. Tyle samo traci do naszego zawodnika zajmujący trzecie miejsce Sławomir Strychalski (Nissan 350Z). Całą trójkę kibicę będą mogli zobaczyć w tym rajdzie.

Również drugie miejsce zajmuje wspierana przez Car Speed Racing załoga Żarłok / Piertruszka. Najwięksi pechowcy Rajdu Wisły, mimo wypadku, utrzymali na tyle wysoką przewagę, żeby zachować fotel wicelidera cyklu. Załoga Hondy musi skupić się na obronie swojej pozycji, ale mimo, że mają ponad 30 punktów straty w Klasie RO 2 i „generalce” to nadal mogą awansować na najwyższe podium w tych klasyfikacjach.

W najlepszej sytuacji pozostają Adam Wrocławski i Marek Dobrowolski startujący w Klasie RO 1. Duet ruszy do tej rundy z pozycji liderów i to oni są najbliżej zdobycia tytułu. Do tej pory meldowali się na mecie we wszystkich rundach i zgromadzili na swoim koncie 65 punktów. Odpowiednio 59 i 56 oczek mają rywale z drugiego i trzeciego miejsca. Różnicę są więc minimalne, a w ostatecznych rozstrzygnięciach może zadecydować nawet pojedynczy punkt.

Damian Kargol (szef Car Speed Racing): „Wszystkie załogi Car Speed Racing czeka w ten weekend pojedynek o wysoką stawkę. Podchodzimy do tego rajdu jednak z dużym spokojem. Jesteśmy dobrze przygotowani do walki o najcenniejsze tytuły. Dla nas to ogromna satysfakcja, że wszystkie trzy duety od początku sezonu utrzymują doskonałe tempo i regularnie meldują się na mecie w czołowej trójce. Dzięki ciężkiej pracy przyjechaliśmy wspólnie z załogami, nie tylko bronić swoich pozycji, ale też żeby jeszcze awansować.  

Do tej pory Gorlice kojarzyły nam się przede wszystkim z wyścigami, ale w ten weekend mamy szansę dopisać ważny rajdowy weekend do naszej wspólnej historii. Wszyscy odczuwają presję i wiedzą, że nie można popełnić błędu. Nie inaczej jest w naszym zespole, ale jesteśmy zmotywowani, żeby zmierzyć się z tym rajdem.

Dużo będzie się działo, więc na pewno warto wybrać się na 4. Rajd Grodzki, a przy okazji odwiedzić naszą strefę serwisową. Mocny doping dla załóg Gołek / Ćwięczek, Wrocławski / Dobrowolski i Żarłok / Pietruszka – to z pewnością nam się przyda. Żałujemy, że w Gorlicach nie wystartuje Jacek, ale trzymamy kciuki za jego szybki powrót!”

Od Wisły do Korczyny – weekend Car Speed Racing pełen sukcesów

Za nami trzeci wrześniowy weekend, a to oznacza, że dotarliśmy do końca Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2018. Już tradycyjnie, na finiszu sezonu „górale” zmierzyli się z trasą wytyczoną pomiędzy Korczyną, a miejscowością Czarnorzeki. Wyścigowe emocje to jednak tylko część wrażeń, jakie zgotowali nam nasi zawodnicy. W ten sam weekend Mateusz Gołek / Jacek Spentany, Szymon Żarłok / Krzysztof Pietruszka i Adam Wrocławski / Marek Dobrowolski na odcinkach Rajdu Wisły otworzyli drugą część sezonu Mistrzostwa Śląska.

Na linii startu na rynku w Korczynie stanęli zawodnicy, z którymi mamy przyjemność współpracować od początku sezonu GSMP – Bartosz Herban (Peugeot 208) i Radosław Ćwięczek, który tym razem pod nasze namioty podstawił swoją Hondę Civic. Zwycięzca klasy A-1600 na ostatnie dwie rundy wybrał samochód, w którym w sezonie 2017 wywalczył tytuł Mistrza Polski. Przesiadka z Peugeota przyniosła kolejny cenny wynik – wygraną z soboty i trzecie miejsce w niedzielę w klasie A-2000. Bartosz Herban w ten weekend jechał ze zmiennym szczęściem. Dwukrotnie był czwarty, ale w Korczynie mierzył się nie tylko z rywalami, ale też z samochodem. Mimo problemów walczył do ostatniego metra sezonu 2018.

Gdy Bartek i Radek w sobotę walczyli w 11. rundzie GSMP, ponad 300 km od  wyścigowej trasy nasze załogi mierzyły się z OSami. Mocnym akcentem rozpoczęli Szymon Żarłok i Krzysztof Pietruszka, którzy zostali pierwszymi liderami Rajdu Wisły. Cały dzień utrzymywali doskonałe tempo, a po zaciętej walce z Damianem Kostką i Mateuszem Martynkiem zajmowali drugie miejsce w „generalce”. Byli bardzo blisko wywalczenia świetnego wyniku, jednak na drodze po kolejny rajdowy sukces stanął wypadek na ostatnim odcinku specjalnym. Szczęśliwie załodze nic się nie stało, a mimo pecha duet utrzymał drugie miejsce klasyfikacji generalnej.

Do mety w Wiśle dotarliśmy niestety w niepełnym składzie, ale  mieliśmy powody do świętowania. Świetne drugie miejsce w klasie padło łupem naszej załogi Peugeota 208 R2. Mateusz Gołek i Jacek Spentany przed ostatnim odcinkiem mieli przewagę zaledwie 0,3 sekundy do Górnego i Drewniaka, ale na power stage przypieczętowali podium.

Na drugim stopniu podium finiszowali też Adam Wrocławski i Marek Dobrowolski. Co ważne – dzięki punktom zdobytym w Wiśle, awansowali na pozycję lidera klasy RO 1. Przed Rajdem Grodzkim ich przewaga nad załogą Mateusz Bojanowski / Andrzej Ksyt to 6 punktów.

 

Damian Kargol: „To był dla nas weekend pełen emocji. Przygotowanie pięciu samochodów na dwie różne imprezy było dużym logistycznym wyzwaniem, ale cały zespół stanął na wysokości zadania. Wspólnie daliśmy radę, a dzięki naszym zawodnikom możemy świętować kolejne sukcesy. Niestety nie dla wszystkich weekend skończył się na mecie, ale cały skład walczył o czołowe pozycje. Jesteśmy dumni, że możemy pracować z tak ambitnymi zawodnikami, mieć wkład w ich wyniki i cały czas się rozwijać. W ten weekend  zamknęliśmy rywalizację w górach, a zabieramy z tych dwunastu rund ogromny bagaż doświadczeń zdobywanych wspólnie z Mateuszem Gołkiem, Bartoszem Herbanem i Anią Gańczarek-Rał, która z Car Speed Racing debiutowała w wyścigach górskich. To było sześć wymagających weekendów, ale pełnych pięknych wspomnień. Z niecierpliwością czekamy na kolejnego sezonu.

 W GSMP już wszystko jasne, ale przed nami nadal walka w Mistrzostwach Śląska. Wyniki osiągnięte na Wiśle przybliżyły nasze załogi do wywalczenia najcenniejszych tytułów. Zrobiliśmy ważny krok i na dwie ostatnie rundy stawka i emocje rośną.”